Wspomnienia
Streszczenie
Dawno, dawno temu, kiedy w kraju niepodzielnie panował realny socjalizm, bywałem na wakacjach we wsi rodzinnej mojego ojca. Dziadkowie
mieszkali w dużym, murowanym domu z poddaszem. Niedaleko rósł las, który
kiedyś był wielką puszczą, wciąż szumiący zielenią i dalej pełny pachnących
słońcem malin i poziomek. Do domu, stojącego wśród cichych pól koniczyny
i zbóż, tuż obok sadu, prowadziła polna droga. W szeroki świat biegła zaś droga
łącząca Lublin z Chełmem, którą dojeżdżaliśmy z miasta na wiejski wakacyjny
odpoczynek. Ze świata zgiełku i pośpiechu wkraczało się do kręgu spokoju
i powolnego, ustalonego tradycją działania.
Collections