"Oddajemy do Państwa rąk kolejny tom monografii „Kultura i Turystyka”, tym razem poświęcony turystyce wydarzeń. Wydarzenia zarówno dla kultury, jak i turystyki stanowią nieodłączny element funkcjonowania. Są magnesem przyciągającym nie tylko miłośników kultury, ale także turystów. Coś się wydarza…, coś, co należy zobaczyć, coś, w czym trzeba wziąć udział, uczestniczyć…, coś, co nakazuje wyjść z domu. Ale żeby wyjść, najpierw trzeba się przygotować, zaplanować, przywdziać odpowiedni strój podkreślający wyjątkowość chwili. Właśnie aura wyjątkowości, niecodzienności, odświętności jest nieodłączną cechą i kultury, i turystyki. Zarówno idąc do filharmonii na koncert, jak i ruszając na turystyczne szlaki chcemy oderwać się od powszednich problemów, doświadczyć żywych emocji, doznać prawdziwych, głębokich wzruszeń, do których jeszcze długo będziemy wracać we wspomnieniach. Również w tym sensie kultura i turystyka są niczym dwie siostry, bardzo do siebie podobne. Na rynku kultury i turystyki występuje bardzo duże zróżnicowanie wydarzeń, począwszy od imprez stricte kulturalnych, takich jak wystawy, koncerty, festiwale (muzyczne, filmowe, teatralne), poprzez tradycyjne obrzędy, święta religijne, wydarzenia folklorystyczne, rekonstrukcje historyczne, aż po wydarzenia sportowe i rekreacyjne. Różnorodność tematyczna wydarzeń idzie w parze ze zróżnicowaniem ich rangi (globalne, międzynarodowe, krajowe, regionalne), skali (masowe, niszowe), form organizacyjnych (festiwale, wystawy, imprezy plenerowe, kameralne itp.) czy cykliczności (cykliczne, jednorazowe). Ostatnie lata przyniosły niezwykle dynamiczny wzrost popularności wydarzeń w Polsce. Często obserwowanym przejawem działalności kulturalnej władz samorządowych czy organizacji społecznych, ale też i podmiotów komercyjnych, jest powoływanie do życia coraz to nowych imprez i festiwali. Ta masowość i powszechność wydarzeń niesie jednak ze sobą nieoczekiwane zagrożenia. Brak koordynacji terminów wydarzeń sprawia, że odrębne imprezy zaczynają ze sobą konkurować o tych samych widzów. Zbyt duża liczba wydarzeń nie jest korzystna również z innego powodu: doprowadza bowiem do ich dewaluacji. Coś, co miało być Z drugiej strony wydarzenia wzbudzają coraz większe zainteresowanie wśród turystów. Pewnie zaspokajają one jakieś żywotne potrzeby współczesnego człowieka. Być może jest to potrzeba poczucia grupowej wspólnoty, współuczestnictwa w widowisku, poczucia elitarności, przynależności do grona „wybrańców”, czy też pragnienie celebrowania wyjątkowych chwil, doznawania emocji „na żywo”, których nie jest w stanie zapewnić żadna transmisja telewizyjna. Turystyka już nie tylko wykorzystuje karnawał jako atrakcję, ale sama stała się swoistym karnawałem, wieczną fiestą, nieustanną pogonią za zabawą, nowymi wrażeniami i zmysłowymi przyjemnościami. Ilościowy i jakościowy rozwój wydarzeń w Polsce oraz związany z tym wzrost ruchu turystycznego znalazły już odzwierciedlenie w dość licznych publikacjach naukowych. Oprócz badań podstawowych dotyczą one jednak przede wszystkim klasyfikacji wydarzeń i form turystyki (niekiedy bardzo szczegółowych). Niniejsza publikacja koncentruje się wokół trzech zagadnień: − istoty wydarzeń – co stanowi sens wydarzenia?, czy wydarzenia ewoluują jedynie w kierunku tanich emocji i hedonistycznej zabawy?, jak kreować wydarzenia wokół „poważnych” tematów (nauka, historia, religia)?; − metod pomiaru efektów wydarzeń – jak oceniać wydarzenia?, jak w obiektywny sposób mierzyć psychologiczne, społeczne i gospodarcze skutki wydarzeń?, czy ważniejsze są efekty krótko- czy długoterminowe?, czy możliwa jest wiarygodna identyfikacja tych ostatnich?; − wydarzeń jako narzędzia promocji regionów, miast, obiektów, idei – jak kreować markę obszaru za pomocą wydarzeń? Na te i wiele innych pytań stara się odpowiedzieć kilkunastu autorów z Polski i zagranicy, reprezentujących różne dyscypliny, ośrodki naukowe i instytucje. Mamy nadzieję, że zapoczątkuje to głębszą refleksję nad fenomenem turystyki wydarzeń* w naszym kraju."
[*Coraz częściej polskie „wydarzenie” wypierane jest przez angielski „event”. Obce wyrażenie brzmi „lepiej” – jest bardziej nowoczesne, modne, ale też krótsze, łatwiejsze w użyciu, zwłaszcza w języku potocznym. Słowa te mają też trochę inny odcień znaczeniowy. Wydarzenie, czyli coś, co się wydarzyło lub wydarza się, niekiedy nawet bez naszej kontroli. Event zaś ma swojego organizatora, „eventem” ktoś kieruje, w „evencie” wszystko jest zaplanowane… Ekspansja języka angielskiego sprawia, że również w terminologii naukowej coraz częściej używane są określenia: „turystyka eventowa” czy „eventyzacja”. Nie uznając tego za właściwe (wszak zadaniem naukowca jest również troska o precyzję i poprawność języka ojczystego), pozostawiliśmy jednak swobodę wypowiedzi autorom, zachowując oryginalne, używane przez nich pojęcia.]

[Wstęp redakcyjny]



Spis treści


Recent Submissions