Spoken and literary tale
Streszczenie
Wyraz „gawęda”, pierwotnie nomen agentis, oznaczał najczęściej gadułę, paply.
Przeniesiony na czynność mówienia, wskazywał na rozwlekłą, nieskładną gadaninę.
Toteż przedstawiciel Oświecenia Jędrzej Śniadecki, zwalczając gadulstwo
szlachty polskiej w swych pismach satyrycznych, miejscem akcji uczynił fikcyjną
wyspę Peroradę, a jej stolicę nazwał złośliwie Gawedopolem. W tym samym roku
1818 podniosły się z różnych stron kraju wezwania do gromadzenia pieśni i powieści
ustnych. Szukano rodzimego folkloru, torując drogę samorodnej poezji.
Tendencja ta związana z doktryną romantyczną wzmogła się jeszcze po upadku
powstania listopadowego, prowadząc do odkrycia gawędy i gawędziarzy, których
nazwano poetami ustnymi. Wyraz, stając się terminem, nabrał cech właściwych
szczególnie tradycji polskiej.
Gawęda przedliteracka była tworem słownym języka mówionego prowincji,
owocem kontaktów towarzyskich, związanych z życiem politycznym powiatu. Krzewiła
się bujnie wśród szlachty. Zasada wyborów do wszystkich władz państwowych
wytwarzała wzajemną zależność wyborców i wybieranych. Wobec decentralizacji
tak ostro zarysowanej w czasach saskich — na prowincji powstawały
zarówno ośrodki ruchów zbrojnych (konfederacje), jak wszelkiego rodzaju zjazdy,
sprzyjające krążeniu opowieści najczęściej anegdotycznych. Już w gawędzie mówionej
zarysowała się polaryzacja między humorem a naiwnością. Narrator starał
się zabawić, zaskoczyć towarzystwo. Mógł nim być zarówno magnat bawiący swoich
wyborców, jak rezydent. W roli gawędziarza musiał zachowywać się jak człowiek
swojego chowu wobec takich samych jak on słuchaczy, związany z nimi więzią
środowiskową. Toteż wyrwanie narratora z jego środowiska prowadzi do rozbicia
gawędy. "
Pierwszy wprowadził gawędziarza i gawędę do wielkiej poezji Mickiewicz. Obdarzając
w Dziadów części III Kaprala rozwagą, hartem, zasługą obywatelską,
dokonał nobilitacji literackiej prostaka, jak też jego nasyconego gwarą języka i jego
tworu słownego. Podstawą wartościowania stały się i tu, i w Panu Tadeuszu wartości
elementarne, a zarazem niezbędne we współżyciu społecznym. Poeta uciekał
się w pewnych momentach do symulacji, udając gawędziarza powiatowego.
Czynnik symulacji stał się istotnym składnikiem gawędy literackiej jako wyodrębnionej
małej formy epickiej. Funkcja pastiszu wystąpiła wyraźnie zarówno
w genezie, jak w strukturze Pamiątek Soplicy Henryka Rzewuskiego. Autor zasłonił
się narratorem, nie degradując go. Serdecznością wzajemnego przywiązania przesłonił
fakt, że w osobie narratora ukazał nie tylko szlachcica-obywatela, ale i magnackiego
klienta. Przez niespójność narracji amorfizm kompozycyjny sugerował
bezpośredniość i spontaniczność ustnego opowiadania.
Gawęda krzewiła się bujnie w trzydziestoleciu 1832—1862. Pierwsza data wiąże
się z Dziadów częścią III, druga ze śmiercią Syrokomli. Poeta ten wprowadzał do
swych gawęd narratorów z prowincji. Znalazł się wśród nich żołnierz, sprzedawca
książek, ale nie pojawił się w skromnym zespole klient magnacki. Syrokomla zdawał
sobie sprawę z wymagań, jakie stawiała gawęda, gdy pisał: „wszystkiego wypowiedzieć
trudno prostymi słowy i mową prostaczą”.
W zależności od tego, jaką właściwość gawędy się uwzględni, można ją zbliżyć
do któregoś ze znanych gatunków. Ze względu na amorfizm kompozycyjny Kazimierz
Morawski utożsamiał ją niemal z grecką diatrybą, jak też z łacińskim sermo. Były one wprawdzie stylizowane na prymityw, ale czynnik dydaktyczny
wskazywał na dystans autora wobec przedmiotu, gdy gawęda ten dystans zacierała,
wnosząc pierwiastek obywatelski, którego nie zawierały ani diatryba, ani
sermo. Ze względu na charakter narratora stojącego pod względem kulturalnym
i intelektualnym niżej niż autor — zestawiano gawędę z rosyjskim skazem. Gawęda
wszakże dokonywała nobilitacji narratora.
Nie można pominąć analogii między gawędą a nowelą. Mają podobną genezę.
Wyłoniły się z opowiadań ustnych, często przybierały postać rozwiniętej anegdoty.
Bywały pisane prozą lub wierszem. W noweli narratorami mogą być ludzie wytworni,
byle nie zawodowi literaci (Dekameron). Może też w roli narratora wystąpić
sam autor. W gawędzie zaś musi występować wraz z kolorytem lokalnym
stylizacja na mowę potoczną, prowincjonalną, czy wręcz prostaczą. Przy pozorach
utworu popularnego gawęda jest tworem wyrafinowanej techniki literackiej. Daje
ona pole do ujawnienia swoistej kultury prowincji, cennych, ale jedynie elementarnych
wartości ludzkich i dzięki temu pozwala zarówno na podniesienie rangi
człowieka prostego, jak rangi języka mówionego.
Collections